-->

Moja cera i jej pielęgnacja + trochę o moich włosach



Dzisiaj kilka słów o mojej cerze i jej pielęgnacji. Taki pomysł na posta podesłała mi Ruda.


Ogólny opis mojej cery:

Kolor: 
Jasna o lekko oliwkowym zabarwieniu, opalam się szybko i prawie nigdy na czerwono.

Rozszerzone naczyńka i zaczerwienienia: 
Pękające naczyńka posiadam tylko koło nosa i są  mało widoczne na co dzień, w zimie uwydatniają się bardziej. Czerwienie się bardzo, bardzo, bardzo rzadko. Jedyne co zawsze mam czerwone to nos w zimie

Tłustość suchość: 
 Moja cera ogólnie jest matowa, nawilżona z wielką skłonnością do przetłuszczania się w strefie T. Nos mam świecący prawie zawsze i właśnie na nosku mam skłonność do powstawania wągrów.

Wypryski, piegi:
 Wypryski występują tylko przed okresem. Na nosie posiadam trochę piegów :)

Oczy, rzęsy i brwi: 
Oczy mam o jasnym szaro- zielonym zabarwieniu z genetycznymi cieniami pod nimi, które bardzo często ukryć i opadającymi powiekami. Rzęsy średniej długości, nie są cienkie ani grube, powiedziałabym, że przeciętne. Moich brwi strasznie nie lubię, są krzaczaste i ciężko je pielęgnować i zdyscyplinować.



Pielęgnacja: 
-Od czasu do czasu Myje twarz płynem do higieny intymnej (jest bardzo delikatny i zawiera naturalne PH) zazwyczaj jak zaczyna się przetłuszczać i powstają wypryski ( przed okresem) Poza tymi dniami skóra jest trochę suchsza i przecieram ją olejkiem rycynowym albo Babydream.

-2 razy w miesiącu robię parówki z pokrzywy <<klik do posta>> albo rumianku.

-Na wieczór smaruje twarz olejkiem Babydream fur mama, maścią z witaminą A albo olejkiem Babydream dla dzieci (również olejkiem zmywam makijaż)

-Na moje pękające naczyńka używam zielonego kremu z Avene, Diroseal (Krem do skóry nadwrażliwej i naczynkowej)


-Na wypryski stosuje maść Tormentiol lub Sudocream

-Raz w tygodniu robię peeling drobnoziarnisty firmy PERFECTA

 -Raz w miesiącu korzystam z  nawilżająco - wygładzającego peelingu do mycia twarzy z AA. Kwas hialuronowy i naturalna betaina intensywnie nawilżają i wygładzają skórę. Jest to wersja dla mężczyzn, raz podkradłam go tacie dla spróbowania i już przy nim pozostałam jest to bardzo bardzo dobry peeling :)

-Stosuje naturalne maseczki np z płatków owsianych i jogurtu (świetnie nawilża) drogeryjne również sprawdzają się u mnie, ale niestety dają krótkie efekty.

-Pije skrzypokrzywę i wysyp wyprysków na twarzy przez okresem został zooptymilizowany do minimum :)

-stosuje maseczkę z żelatyny (jest idealna na wągry)




Typ włosów:


Kolor: Moje włosy są koloru brązowego (jest to mój naturalny kolor) lecz jakoś na początku maja farbowałam włosy farbą Garnier Olia 4.0 dla wyrównania koloru ale już dawno się wypłukał.



Porowatość: Gdyby przedstawić to w procentach od 1% (niska porowatość) do 100 % (wysoka porowatość) miałabym chyba jakieś 60 %
 


Wilgoć: Moje włosy straszliwie nie lubią wilgoci, wywijają się we wszystkie strony jak leje deszcz lub jak wejdę do zaparowanej łazienki. 





 O pielęgnacji włosów i cery będę pisać w przyszłości (na bieżąco) bo cały czas testuje i odkrywam specyfiki. :)

6 komentarzy:

  1. Cześć! Nominowałam Cię do Liebster Award :) Miłej zabawy!
    http://emiliamint.blogspot.com/2013/09/nominacja-do-liebster-blog-award.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Z tego co wiem, takie czerwienienie nosa to właśnie mnóstwo popękanych naczynek, dlatego dziwię się, że tak często robisz parówki, które się do tego dokładają.

    Olejek Babydream fur mama mnie zapychał, za to teraz okazyjnie używam do twarzy oleju z pestek winogron - rozszerza pory, ale nie zapycha, to już sukces :)

    Żelatyna... Spróbowałam raz i nie powtórzę :D zbyt cieżko się ją odkleja.

    Pijesz tylko skrzypokrzywę? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Parówki sobie jak na razie odpuściłam,teraz robię je raz na 2,3 tygodnie. Jak na razie skończyłam kuracja Skrzypokrzywą,ale od czasu do czasu pije samą pokrzywę :)

      Usuń
    2. Ja się właśnie strasznie nakręciłam na zioła, ale już więcej nic nie znalazłam dla siebie, dlatego pytam :) sama poza skrzypokrzywą piję fiołka trójbarwnego (bratka) na cerę i liście maliny, które stosowane regularnie mają łagodzić bóle miesiączkowe.

      Usuń

Komentarze zachęcają mnie do dalszego blogowania. Miło mi się je czyta. Piszcie, wyrażajcie opinie, zadawajcie pytania. :)