-->

Jak usunęłam przebarwienia oraz domniemany trądzik różowaty? Historia mojej cery. PRZED I PO





Dzisiaj dowiecie się z jakim problemem zmagałam się ze swoją cerą przez długi czas oraz w jaki sposób mój stan cery uległ poprawie Długo wyczekiwany post na temat przebarwień oraz samo przypuszczalnej postawionej diagnozy trądziku różowatego. Druga formułka brzmi skomplikowanie? Czytajcie dalej a dowiecie się o co chodzi w niej chodzi. Zapraszam ;)



Jaka była/jest moja cera?
 
Odkąd pamiętam moja twarz była idealna, żadnych wyprysków, przebarwień, trądziku. Gdy moje koleżanki zmagały się z niedoskonałościami, ja nawet nie zagłębiałam się w te tematy, bo po prostu mnie nie dotyczyły. Gdy przyszedł czas dojrzewania od czasu do czasu mogłam się "pochwalić" małym wypryskiem, który występował zazwyczaj raz w miesiącu (w czasie okresu). Moja pielęgnacja ograniczała się do używania zwykłego kremu Nagietkowego z Ziaji (z parafiną, parabenami i innymi chemicznymi syfami). Jakiegoś drogeryjnego toniku też z nie najlepszym składem oraz żelu myjącego. Od czasu do czasu miałam przebłyski i stosowałam domowe maseczki, ale nadal nie czytałam składów kosmetyków.

Tak sobie spokojnie żyłam z twarzą idealną, aż do pewnego czasu... Wtedy w okolicach brody pojawiły się suche plamy, myślałam że to zwykłe przesuszenie, więc zaczęłam nawilżać te zmiany maścią z witaminą A, po czym plamy zaczęły zmieniać się w suche wypryski. Nie pomagało ani nawilżanie (olejek arganowy, olejek babydream, maść z witaminą A, zwykła wazelina) ani wysuszanie i działanie antybakteryjne (sudocream, tormentiol, maść cynkowa, maść ichtolowa, maść szałwiowa).


Czas na jeszcze większą głupotę...

Pomogła mi maść Pimacufort, która zawiera steryd. stosowałam ją często. Było lepiej do czasu... Po zakończeniu "kuracji" tą maścią moje suche wypryski jeszcze bardziej dały się we znaki, a co gorsze przeniosły się też na policzki. GŁUPIA JA! Nie stosujcie maści sterydowych na twarz przyniosą Wam tylko tymczasową poprawę, a po odstawieniu może być jeszcze większy nawrót zmian. No ale tak, człowiek uczy się na błędach. Teraz musiałam się męczyć nie tylko z czerwonymi kropkami na brodzie ale też na policzkach, postawiłam sobie sama przypuszczalną diagnozę... trądzik różowaty albo alergia. Oczywiście nawilżanie, ani wysuszanie nie pomagało jak to było do tej pory. Nie pomagały żadne maści, kremy z apteki, a nawet herbatki ziołowe na poprawienie stanu cery itp. Żadnych efektów nie przyniosło również odstawienie niektórych kosmetyków oraz potraw.

Co w takim razie zaczęło przynosić efekty? 

Na pierwszy ogień poszedł krem Acne- Derm z 20 % kwasem azeolinowym i tutaj po 4 tygodniowym stosowaniu, regularnie w każdą noc, wreszcie zaczęłam widzieć efekty. Na początku może wystąpić pieczenie oraz zaczerwienienie w miejscu posmarowania, ale u mnie przeszło po 4 zastosowaniach,  Zmiany się uspokoiły, stan zapalny zniknął, pozostały tylko czerwone przebarwienia oraz maleńkie czerwone kropeczki  w większości właśnie na policzkach. Dużo pomogła mi też punktowa maseczka z cynamonu i wody. Oczywiście to nie dało całkowitego wyleczenia mojej cery, ale przyniosło małą poprawę.
http://pu.i.wp.pl/k,MjM2MjM4MTEsNDYxMTMxMTc=,f,acne.jpg

Teraz zaczęła się moja historia z analizowaniem składów kosmetyków. Wyszukiwaniem informacji na temat naturalnych składników w kremach, tonikach,  maściach, kolorówce... Dostałam bzika. Zanim kupiłam jakiś kosmetyk musiałam poznać Jego skład nie ten wypisany dużą czcionką z samego przodu, ale właśnie INCI - czyli pełno szczegółowy opis wszystkiego co zawiera nasz produkt. Nie jest tak że całkowicie odrzuciłam drogeryjne produkty, ale w większości moja pielęgnacja opiera się teraz na naturalnych upiększaczach.

Jak usunęłam przebarwienia?

 Kwas mlekowy (peeling 23 %)
Działanie:  Rozjaśnia  i wybiela naskórek, usuwa niektóre plamy powierzchniowe (naskórkowe) typu piegów, posłonecznych, potrądzikowych lub pojawiających się z wiekiem.

 
Pierwszy peeling kwasami jaki kiedykolwiek zastosowałam w domowym zaciszu (No gdzieżby Kasia poszła na profesjonalny zabieg jak może go zrobić sama) Kupiłam między innymi kwas mlekowy 80% (8,60 zł /30ml) na e-naturalne.pl. Cena jest maksymalnie niska, w stosunku do tego ile musiałybyśmy zapłacić za profesjonalny zabieg w gabinecie. 3ml kwasu mlekowego + 12 ml wody destylowanej i mamy 23% roztwór.  Pamiętajcie aby zanim przystąpicie do peelingu używać kwasu w tonikach, kremach aby przyzwyczaić skórę do działania większego stężenia kwasu.  


Jak przebiegł mój domowy zabieg?

Umyłam twarz mydłem z nanosrebrem, odtłuściłam twarz dla pewności wodą utlenioną i nałożyłam roztwór 23 % kwasu na całą twarz, oglądałam się w lusterku przez 20 minut z czerwoną i lekko piekącą twarzą. Po czym zneutralizowałam kwas mydełkiem z nanosrebrem, (neutralizacja jest bardzo ważna, aby kwas przestał działać) można też użyć sody oczyszczonej z wodą. Co Twarz była czerwona, ściągnięta, dziwna... Po 15 minutach nałożyłam krem Babydream (To ważne żeby teraz natłuszczać cerę, ważne są treściwe kremy, albo oleje) Budząc się w drugi dzień rano zauważyłam jeszcze mocniejsze ściągnięcie skóry oraz zaczerwienienie w miejscach gdzie miałam właśnie te "czerwone podskórne kropeczki" Szczerze, przez kolejne dni moje odbicie w lustrze było straszne, ale cały czas namolnie natłuszczałam skórę. Przełom nastąpił w dniu 5/6. Skóra zaczęła się łuszczyć.

 W 7 dniu byłam już jak nowo narodzona, przebarwienia się rozjaśniły, skóra wyglądała jednolicie no efekt przeszedł moje oczekiwania. Zabieg powtórzyłam jeszcze raz po tygodniu. Pamiętajcie o filtrach w czasie kuracji i po. Ja używałam PHARMACERIS  SPF50 trójaktywny krem wybielający. Teraz stosowałam go w czasach dużego nasłonecznienia, jest świetny jako baza pod makijaż, nie bieli, nie jest tłusty a lekko rozświetla cerę. Nie do końca zgodzę się z wybielaniem przebarwień, ale powróciłam do niego po długim okresie niestosowania (wcześniej stosowałam go krótko), więc zobaczymy czy sprawdzi się przy dłuższym stosowaniu. Peeling kwasem mlekowym powinno stosować się późną jesienią albo zimą. Jeśli już uprzecie się na zabieg o cieplejszej porze roku, pamiętajcie o unikaniu promieni słonecznych oraz o stosowaniu wysokich filtrów.

Jak aktualnie pielęgnuje moją cerę?

Kwas mlekowy dał  ładny efekt, ale tak na prawdę aktualna pielęgnacja mojej twarzy przywróciła jej początkowy wygląd. Teraz pozostały mi tylko popękane naczynka na policzkach i koło nosa reszta jest w bardzo dobrym stanie
.
  • Oczyszczanie: 
Opcja 1: czarnym mydełkiem z CosmoSPA KLIK
Opcja 2: Olejek Babydream fur mama


  • Tonizowanie: 
 Tonik ogórkowy Ziaja




  • Filtr: 
Opcja1: PHARMACERIS  SPF50 Trójaktywny krem wybielający
Opcja 2: PHARMACERIS SPF15 Multikojący krem do twarzy




  • Nawilżanie: 
Opcja 1: Nierafinowane masło shea (stosuje również pod oczy na noc) KLIK
Opcja2: Olejek babydream fur mama
Opcja3: Olejek arganowy KLIK
-nawilżanie + baza pod makijaż: żel alosowy, moje KWC! 




  • Wypryski, zmiany (punktowo):
Opcja 1: Olejek z drzewa herbacianego
Opcja 2: Tormentiol
 



  • Maseczki:
Opcja 1: Maseczka z zielonej glinki KLIK + kropla olejku nawilżającego
Opcja 2: Maseczka z kurkumy
Opcja 3: Maseczka z płatków owsianych



  • Peeling:
Cukier zmieszany z olejkiem lub oliwą z oliwek

Efekty



Jeśli chcecie to mogę Wam zrobić osobny post albo podzielić na kilka mniejszych zawierających recenzje produktów, których używam teraz, jak ich używać, kto powinien się w nie zaopatrzeć oraz na jakie efekty można liczyć , stosując je
Jak ogólnie krok po kroku wygląda moja dzienna, tygodniowa i miesięczna pielęgnacja.
 Posty o Oczyszczaniu, OCM, Tonizowaniu, Filtrach... itp. Piszcie w komentarzach na co mam zwrócić większą uwagę.


Dotrwał ktoś do końca tego posta? Co sądzicie o efektach? Miałyście kiedyś do czynienia z przebarwieniami, trądzikiem różowatym albo alergią skórną? Pozbyłyście się zmian, a może zmagacie się nadal z tym problemem? Macie jakieś pytania? Piszcie w komentarzach ;)

Bądź na czasie z postami.

ODWIEDŹ MNIE NA:

53 komentarze:

  1. Świetne efekty. Gratuluję! :)
    pozdrawiam
    nada--blog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeste pewna że to był/ jest trądzik różowaty? Charakteryzuje się on rumieniem, rozszerzonymi naczyńkami (pajączkami) z pieczeniem. Czego u Ciebie nie ma ; ) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie nie jestem pewna, ale np TU wygląda to bardzo podobnie, sądzę że to trądzik różowaty, albo posterydowy, ale to tylko moje przypuszczenia. :)

      Usuń
    2. również wydaje mi się, że Twój trądzik nie był różowaty, tymbardziej, że ten typ tradziku dotyka raczej ludzi dojrzałym. Celowałabym w trądzik pospolity, po prostu :-)

      Usuń
    3. nie mogł to być tra dzik różowaty:) trądzik różowaty nie ma wyprysków ropnych ma się obowiązkowo cerę mocno naczyniową na zdjeciu widać ze wcale jej nie ma! poza tym... tradzik różowaty to zupełnie co innego niż trądzik grudkowo - krostkowy ropowiczy czy bliznowaciejący. tradzik różowaty to zaburzenia hormonalne!! występuje u kobiet najczęsciej po 40!!! na pierwszy rzut oka widać ze masz trądzik grudkowo - krostkowy.. który mozesz zaleczyć sobie sama w domu. trądzik rożowaty to wielomiesięczna kuracja antybiotykami i starannie dobrana pielęgnacja. Możliwe jest.. ale w małym stopniu iż miałas łagodną postać trądziku bliznowaciejącego ale on występuje głównie u mężczyzn i to sportowców którzy zażywają sterydy. Ale to praktycznie szansa 0,001%.

      Usuń
  3. Ja mam coś podobnego, ale moja twarz jest już tak wymęczona,że ograniczam się do podstawowych kosmetyków pielęgnacyjnych ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie też, dlatego przymierzam się do kolejnego posta w którym opisze moją codzienną, tygodniową i miesięczną pielęgnacje, bo nie stosuje wszystkich kosmetyków na raz ;) np w ciągu dnia używam zaledwie kilku z opisanych produktów

      Usuń
  4. Ja nigdy nie mialam idealnej cery, i mialam z nią sporo problemów w gimnazjum i liceum. Na początku roku udało mi się ją doprowadzić do stanu prawie idealnego dzięki peelingowi kawitacjnemu, peelingowi z żelatyny, myciu olejami i przemywaniu mlekiem. A potem bach, pół roku brałam sterydy doustnie i od tego czasu nie mogę sobie proadzić z cerą, w tym momencie po sterydach pozostała mi pamiątka w postaci wielkich i bolących wulkanów na żuchwie. Jak się z nimi uporam to chyba zainteresuję się kwasami. Jak narazie mogę gorąco polecić kawitację, daje świetne efekty!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, jak będę mieć jakieś problemy skórne (odpukać :P) to może skorzystam z kawitacji :)

      Usuń
  5. Niesamowite! Tylko pozazdrościć :) Mam kwas mlekowy właśnie z e-naturalne, ale poczekam jeszcze z miesiąc na takie szaleństwa, boje się trochę (cera naczynkowa, mieszana/tłusta, z rumieńcami i piegami) Ile czasu trwała cała kuracja? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Zacznij od mniejszych stężeń i zobacz jak Twoja skóra reaguje na kwas. Moja kuracja trwała tak z 3 miesiące. W pierwszym nakładałam acne-derm, później peeling kwasem mlekowym (stan cery lekko się poprawił) i w następnym miesiącu, aż do dzisiaj stosuje samą opisaną u góry pielęgnacje, która przyniosła wyczekiwany efekt ;) Trzymam kciuki za efekty u Ciebie

      Usuń
  6. Efekty super! Piękną masz teraz cerę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Efekt może i jest swietny, ale ja też mam problemy z wypryskami i pekającymi naczyniami i z tego co wiem, kwasy mogą tylko pogorszyć sprawę... trzeba je bardzo uważnie wybierać i stosować możliwie najniższe stężenia. OCM też jest masakrą dla naczynkowców... O ile dobrze kojarzę, to takie cery powinny stosować np. kwas migdałowy w małym stężeniu, odradzam sodę (no chyba, że tylko do tej neutralizacji) i inne jakieś mechaniczne, podrażniające cuda, w tym peeling z cukru - uważam, że powinnaś stosować enzymatyczny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz racje, ale już nie wiedziałam co zrobić z cerą, więc zdecydowałam się na kwas mlekowy, stosowany w małych stężeniach nie zaszkodził mojej cerze, więc zdecydowałam się na peeling. OCM właściwie nie stosuje natomiast nakładam mieszankę olei na zimno i zmywam ją ściereczką z mikrofibrą. Peeling z cukru stosuje raz w miesiącu i bardzo lekko masuje twarz, mam parę naczynek na policzkach, dużo więcej na nosie i właśnie w szczególności nos staram się omijać przy peelingu ;)

      Usuń
  8. Świetny post, idealny dla mnie! Przeczytam go milion razy i na pewno wyciągnę wnioski :)

    OdpowiedzUsuń
  9. efekt zniewalający, ja mam okropne kompleksy jeśli chodzi o cerę.. zamówiłam sobie kwasy i mam pytanie, soda oczyszczona wystarczy do neutralizacji? Tak napisalaś w poście, ale chcę mieć pewność bo trochę się obawiam.. bardzo bym chciała zobaczyć równie dobre efekty jak u Ciebie.. buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do neutralizacji wystarczy zwykłe mydło, bo ma odczyn zasadowy ;) Pamiętaj żeby najpierw używać mniejszych stężeń kwasu, aby zobaczyć jak Twoja skóra na niego reaguje

      Usuń
  10. Niesamowicie przydatny post, ja wciąż się borykam ze swoją twarzą :( Chętnie będę czytać o produktach i sposobach ich stosowania :)

    OdpowiedzUsuń
  11. aż sobie wrzucę tego posta w zakładki i na spokojnie przeanalizuję w weekend, bo mam wrażenie jakbym czytała historię o sobie. ;) i taka pomoc na pewno się przyda, :)
    pozdrawiam.
    http://poprostumadusia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Patrząc na ostatnie zdjęcie miałam wrażenie, że widzę swoją twarz. U mnie wygląda to naprawdę bardzo podobnie i muszę przyznać że powoli opadam z sił. Zmieniłam pielęgnację cery- używam najprostszych kosmetyków- żel, krem z babydream, ewentualnie mydło siarkowe. Oczywiście stan mojej skóry wyraźnie się poprawił jednak wciąż nie jest to taki efekt jakiego stale oczekuję.. Dziękuję za ten post, przekonałaś mnie do wypróbowania kwasu mlekowego. Mam nadzieję, że przyniesie efekty :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam pytanie, mogłabyś coś więcej napisać o tej maści Tormentiol? Czy jest dostepna w aptece bez recepty i czy nadawałaby się do usunięcia wągrów na czole? Borykam się z tym problemem od dłuższego czasu jak Ty z tym trądzikiem i chce się tego pozbyć, nie wygląda to zbyt estetycznie. I tak jak Ty do tej pory nie miałam żadnych problemów ze skórą, a tu taki psikus. Pozdrawiam :).

    OdpowiedzUsuń
  14. Twoja walka przyniosla swoetne efekty.

    OdpowiedzUsuń
  15. Niesamowita zmiana... Przeczytałam post z zapartym tchem, lecę przyjrzeć się bliżej kilku recenzjom, które podlinkowałaś, bardzo mnie zainteresowałaś tym tematem. Pozwolę sobie poobserwować. :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  16. A ja myślę , że stosowanie kwasów na własną rękę o takim stężeniu to po prostu głupota .

    OdpowiedzUsuń
  17. Moja twarz obecnie wygląda jak Twoja "przed", ale moje przebarwienia są już wieloletnie i nawet po kilku zabiegach kwasem migdałowym (również rozjaśnia) wygląda niewiele lepiej ;) Ale gratuluję tak widocznych efektów, a ja będę walczyć dalej :) Niestety moja "przyczyna" czyli zaburzenia hormonalne (mam problemy z jajnikami) nie pozwala na wyleczenie trądziku w 100% :(

    OdpowiedzUsuń
  18. Mega zmiana! Ja na szczęscie nie mam problemów z cerą, ale niektórych kosmetyków używam :)

    Mam nadzieję, że wpadniesz również do mnie: SPIKED-SOUL.BLOGSPOT.COM i może zaobserwujesz :)
    Pozdrawiam i życzę miłego popołudnia!

    Elwira

    OdpowiedzUsuń
  19. No jestem pod wrażeniem :D Też walczę z syfkami i okropnymi przebarwieniami i od kiedy zmieniłam pielęgnację na bardziej naturalną, jest coraz lepiej :D Dziś nawet ukręciłam własny podkład mineralny z Kolorówki :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Tormentiol zawiera składnik:
    Czteroboran jest substancją która bardzo dobrze wchłania się przez błonę śluzowa, uszkodzoną skórę i oczywiście podrażnioną jest jednocześnie substancją bardzo toksyczną! A regularne jego stosowania powoduje kumulację substancji.

    Opisano przypadki zgonów noworodków i niemowląt, u których stosowano zasypkę z kwasem borowym.

    Na pewno dobrze przerabiałaś te składy? :(..

    OdpowiedzUsuń
  21. efekt spektakularny, lecz ten żel aloesowy strasznie mnie zapycha ;/ obserwuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Sposób bardzo trafiony. Rzeczywiście pomaga. Dużą rolę z tego co czytała jeszcze w innych miejscach odgrywa olejek arganowy. Obecnie stosuje go nawet po kuracji dla zapewnienia bezpieczeństwa mojej cerze. Jednym słowem, bardzo dobry i przemyślany artykuł a przede wszystkim pomocny.

    OdpowiedzUsuń
  23. czego uzywałaś na podkrązone oczy, ja mam z tym straszny problem, gdyz mam strasznie fioletowe i musze dawac duzo korektoru . POMOCY

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja używam żółtego korektora Delia pod oczy, też mam straszne sińce pod oczami, ale nie mam pojęcia jak je w jakimś stopniu rozjaśnić, zniwelować

      Usuń
  24. Efekty są nieziemskie! :) Ja używałam kremu Avene Triacneal, ale krem z filtrem byl strasznie tłusty :/ i chciałam go koniecznie zmienić :) i dzięki Twojemu poleceniu w tym poście kupie sobie pharmaceris;P a przebarwienia też mam i muszę coś z nimi zrobić...

    OdpowiedzUsuń
  25. Acne derm z tego co wiem, występuje tylko pod postacią 20%, nie 10%.

    OdpowiedzUsuń
  26. Jaka ogromna różnica. I na prawdę to wszystko stosowałaś? Podziwiam Cię za wytrwałośc. Ale warto bylo. Taką piękna cera teraz!

    OdpowiedzUsuń
  27. Dziewczyny , powiedzcie czy po OCM powinno się użyć toniku ? Czy już nic ?

    OdpowiedzUsuń
  28. Świetny efekt! Chyba wypróbuję Twojej metody na przebarwienia.
    Gdzie dostanę kwas mlekowy i wodę destylowaną? Normalnie w aptece? Jak zmierzyłaś te proporcję?

    OdpowiedzUsuń
  29. Woomanly będę Ci szalenie wdzięczna za odpowiedź, czy Twoja skóra przed rozpoczęciem leczenia oprócz tych czerwonych kropeczek i zaczerwienień wokół nich, miała też pomiędzy nimi takie maluteńkie czarne kropeczki (nie wągry, raczej kropeczki z płynem), tak małe, że widoczne dopiero np.: podczas wydymania policzków? Wiem, że to dziwne pytanie, ale moja skóra bardzo przypomina Twoją przed i próbuję zanalizować, czy mogę mieć to samo co Ty :)

    Pozdrawiam,
    Aneta

    OdpowiedzUsuń
  30. Hej :) Mam pytanie - czy po zabiegu z kwasami malowałaś się przez te 7 dni? Chciałabym też zaryzykować, mam identyczną cere jak Ty "przed", ale chodzę do pracy, a na tygodniowy urlop się nie zanosi.. ;/ wiec makijaż musiałabym wykonywać

    OdpowiedzUsuń
  31. Cześć! Osiągnęłaś naprawdę super efekt.
    Mam spore przebarwienia i zastanawiam się nad zakupem jakiegoś produktu w celu usunięcia ich.
    Niestety w mojej aptece znalazłam tylko produkty z Iwostin, czy wiesz coś o skuteczności tych produktów? :)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  32. Niesamowity efekt! Powiedz mi jakich używałaś kosmetyków w trakcie zabiegów kwasem mlekowym? Ja mając podobny przypadek jak ty chciałabym coś na siebie nakładać. Posiadam w kosmetyczne minerały od earthnicity, które bardzo lubię. Myślisz że nadadzą się na okres terapii?

    OdpowiedzUsuń
  33. Cześć, świetny efekt :) Ja można powiedzieć "poszłam na łatwiznę", stosuję serum LIQ CG z 7% kwasem glikolowym. Jestem bardzo zadowolona z jego działania złuszczającego i wygładzającego :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Kurcze, ale Ci zazdroszczę efektu. Ja już próbowałam wielu produktów i wciąż nie mam efektów. Ostatnio zakupiłam krem na przebarwienia z Iwostinu, czytałam wiele pozytywnych opinii na jego temat i mam nadzieję że coś się zmieni.

    OdpowiedzUsuń
  35. Świetny artykuł :) Ja mogę polecić jeśli chodzi o kremy na przebarwienia serię Evenescence, jest rewelacyjna.

    OdpowiedzUsuń
  36. ja tez mam pytanie czym moge zmniejszyc przebarwienia po wyciskaniu mam juz je z 7 miesięcy i nadal sa zaczerwienione, smarowałam milionem róznych maści i nadal nie zniknęły, mam z 3 dosyc spore przebarwienia i nie moge ich zlikwidowac. Kilka razy niestety dłubałam jak były krosty i teraz slady mi zostały... Prosze o odpowiedz

    OdpowiedzUsuń
  37. Dałaś mi nadzieję na piękną skórę :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Cześć,
    skorzystałam z Twoich porad i muszę powiedzieć, że pomagają :-) Od dzieciństwa mam problem z przebarwieniami na czole. Chodziłam po dermatologach i nie byli w stanie mi pomóc. Może powinnaś zmienić zawód? :) Koleżanka korzystała z całego zestawu dostępnego w hurtowni Cosmed24 który, także okazał się trafnym wyborem:)

    OdpowiedzUsuń
  39. Przebarwienia można usunąć, sama jestem tego żywym przykładem. Byłam na serii zabiegów w gabinecie kosmetycznym gdzie spiepszyli robotę. Wstydziłam się tego, musiałam je sprytnie ukrywać i odkryłam kosmetyki firmy NovAge po których poczułam się pewniej bo uratowały mnie z opresji. Żałuje że wczesniej ich nie odkryłam i jeśli masz ten sam problem TEN PRODUKT naprawde warto miec.
    W sklepach ich nie ma ale można zamawiać na stronie.
    https://pl.oriflame.com/skincare/treat/face-treatments?store=2105145

    OdpowiedzUsuń
  40. Witam, w przypadku osób borykających się z trądzikiem różowatym warto udać się do dermatologa, który dobierze odpowiednie leczenie w postaci maści bądź w razie potrzeby kuracji doustnej. Skóra przy trądziku różowatym jest wyjątkowo wrażliwa i wymaga odpowiedniej pielęgnacji a w razie potrzeby (występowanie rumienia/popękane naczynia) zabiegów laserowych które wspomogą niwelowanie zbędnych defektów oraz zapobiegają nawrotom. Warto udać się do prefesjanalisty, który dobierze odpowiednie metody działania.

    OdpowiedzUsuń
  41. mój tato ma trądzik różówaty w nieciekawym stadium przerostowo naciekowym i ma taką dużą narośl na nosie :( wiem że niedługo idzie na zabieg laserowy, żeby wycieli mu tego guza. Rozmawiałam ostatnio z dermatologiem i pytalam czy trądzik rozowaty jest dziedziczny i pani doktor powiedziala, ze to prawdopodobnie choroba genetyczna. Tzn że ja też mogę zachorować... mój tato bierze retinoidy i uzywa kremu acnerose. chcialabym zeby tak nie cierpial :((((

    OdpowiedzUsuń
  42. 45 year old Administrative Assistant IV Isahella Kinzel, hailing from Chatsworth enjoys watching movies like Iron Eagle IV and Astronomy. Took a trip to Tyre and drives a Tacoma. kontynuuj czytanie

    OdpowiedzUsuń

Komentarze zachęcają mnie do dalszego blogowania. Miło mi się je czyta. Piszcie, wyrażajcie opinie, zadawajcie pytania. :)